Dzisiaj parę słów o tym jak sprawują się polskie świece i podgrzewacze od firmy Bispol Candles, w ostatnim czasie trafiła do mnie spora paczka z przeróżnymi formami świec- zaczynając od świec w kubeczkach, przez małe świeczki, a kończąc na podgrzewaczach- byłam ich bardzo ciekawa, ponieważ w ostatnim czasie w polskim Internecie królują świece Yankee Candle- także czy można porównać ich jakość do świec Bispol? Zapraszam do dalszej części posta.
1) Świeca lawendowa.
Świeczki z tej serii są pokryte różnymi kolorowymi wzorami, w zależności od zapachu- wydaje mi się, że jest to plastik- co niestety jest minusem- a dlaczego? Przy okazji drugiej tego typu świecy Wam pokaże :)
Zapach na sucho jest bardzo ładny i dość mocno kwiatowy- lawendowy, troche meski.
Po zapaleniu na początku bardzo mało czuć ten zapach, praktycznie w ogóle- jednak po 2-3 godzinach, kiedy wejdziemy do pokoju czujemy zapach bardzo dobrze ale nie jest mocny robi za tzw. tło :)
Druga kwestia jest taka, że tego wosku jest tak na dobrą sprawę tylko połowa kubeczka, a szkoda, ponieważ szybko się one przez to wypalają :(
2) Świeca czerwona, truskawkowa.
Pachnie bardzo ładnie truskawkami, aż ma się ochotę na pyszny deser z bitą śmietaną i świeżo zerwanymi truskawkami. Tutaj już nie ma plastiku, który otula nam szklaneczkę, wiec jest ona trochę uboga ale wszystko rekompensuje nam zapach, który w tym przypadku jest bardzo mocny i wyczuwalny.
3) Świeca owoce leśne.
Te świeczkę specjalnie wypaliłam na potrzeby zdjęć- i właśnie to jest minus tego plastiku, który pokrywa świece, ponieważ w trakcie palenia on cały się marszczy i odrywa, przez co wygląda to mało estetycznie.
Co do samego zapachu był ona bardzo ładny chyba najlepszy ze wszystkich :)
Długo utrzymywał się w pokoju i naprawdę intensywnie pachniał.
Ogromnym plusem tych świec jest to, że spalają się równomiernie.
4) Podgrzewacze lawenda i owoce leśne.
Podgrzewacze na sucho pachną bardzo intensywnie, tak samo jak było to w przypadku świec- po zapaleniu trochę ten zapach znika ale mimo wszystko jest on ładny i nadaje tło- jeśli zapali np. po 2-3 podgrzewacze z danego zapachu to wtedy zapach jest już intensywny :)
Bardzo dobrze spisują się przy podgrzewaniu wosku w kominku.
W takim opakowaniu znajdziemy 6 podgrzewaczy.
5) Podgrzewacze lawenda i wanilia
Tutaj już znajduje się w opakowaniu aż 18 podgrzewaczy.
Zapachy również na sucho są intensywne, a po zapaleniu delikatnie zapach znika mimo wszystko, kiedy zapalimy ich więcej zapach robi się bardziej intensywny- ja żeby być całkowicie zadowolona z efektu zapalałam po 4 podgrzewacze i było elegancko :)
6) Cztery różowe świeczki
Te świece są typowymi do tworzeniu romantycznego nastroju, ponieważ one tylko ładnie wyglądają i dobrze się spalają ale w ogóle nie pachną.
Trzeba bardzo uważać, najlepiej nałożyć je na jakąś podkładkę, aby palenie było całkowicie bezpieczne.
Podsumowując ja jestem zadowolona z tych świec, ponieważ są one bardzo tanie i jak za taką cenę to jakość jest bardzo dobra, jest parę minusów nad którymi producent powinien popracować ale ja jestem na tak! :)
Buziaki,
Magda
Świece są dobrej jakości, ale szczerze mówiąc i tak wolę woski Yc.
OdpowiedzUsuńNiedługo i u mnie recenzja świeczek od Bispol:)
Buziaki
Czekam z niecierpliwością :)
UsuńJa również wolę woski YC lub KC :)
OdpowiedzUsuńświece w kubeczkach mają ładne opakowania, szkoda że później nieco są mniej estetyczne w wyglądzie
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńUwielbiam ich świece! Pachną obłędnie, bardzo intensywnie, choć fakt, że nie od razu, ale za to nie przytłaczają i nie boli od nich głowa jak od YC.
OdpowiedzUsuńja w sumie nie mam porównania ponieważ nie używam ani jednych ani drugich. Jakoś nie ciągnie mnie do zapachowych wosków czy świec :)
OdpowiedzUsuńJak spróbujesz to przepadniesz :)
UsuńYC nie miałam, ale te wyglądają dużo ładniej :)
OdpowiedzUsuńPrawda są śliczne :)
UsuńMam ich świece, ale niestety bardzo słabiutko pachną po odpaleniu :(
OdpowiedzUsuńZależy jaki zapach :)
UsuńJa to jednak jestem w 100% wierna Yankee... nie wiem nie mogę się przekonać do zdrady :)
OdpowiedzUsuńOj tam to nie zdrada, to wypróbowanie nowości :)
UsuńDla mnie YC nic przebije:)
OdpowiedzUsuńA tych nie znam, chętnie bym zobaczyła i oceniła:)
OdpowiedzUsuńSandicious
ja tam uwielbiam woski YC, od świeczek już powoli odchodze ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych tego typu świeczek ; staram się unikać nowych uzależnień ; jeden bzik lakierowy mi wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tych świeczek, a szkoda :D
OdpowiedzUsuńzdarza mi się kupować ich świecie w supermarketach, jednak zdecydowanie bardziej lubię świece od Fabryki Świec :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię kupować w Fabryce Świec :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że producent jeszcze popracuje nad tymi świecami. Zdecydowanie wolałabym wspierać polskich producentów, jednak póki co zdecydowanie wygrywają u mnie woski i świece od Kringle..przebiły nawet Yankee Candle. Według mnie sam wygląd świecy jest równie ważny co zapach.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam te świeczki, teraz goszczą u mnie cały czas :)
OdpowiedzUsuńJak za taką cenę to wydają się super! Uwielbiam świeczki <3 Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwieczek nigdy dosyć lubię lubię :)
OdpowiedzUsuńJa zatrzymałam się na woskach. I testowałam Yankee Candle i inne odpowiedniki- ale jednak te pierwsze pachną najbardziej intensywnie i najdłużej. ;) Co nie zmienia faktu że tańsze odpowiedniki też dają radę- po prostu trzeba je częściej wymieniać.
OdpowiedzUsuńCzęsto kupuję podgrzewacze tej marki :)
OdpowiedzUsuńZa lawendą nie przepadam, ale truskawkę czy owoce leśne z pewnoscią bym polubiła
OdpowiedzUsuń