Najnowsze posty

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją majowego pudełeczka Beglossy, które dosłownie przed chwilą do mnie dotarło.  Ostatnimi miesiącami byłam bardzo zadowolona z zawartości.
Jak jest teraz?



1) Efektima pudrowo-matująca mgiełka w sprayu.


Mówiąc szczerze jest to dla mnie zupełna nowość, dlatego też z checią przetestuje, podejrzewam, że nakłada się ją po nałożeniu podkładu, dla utrwalenia go i zmatowienia cery.
Jest to produkt pełnowymiarowy o wartości- 18,33 zł.
Coś fajnego i jestem z niej zadowolona.

2) Vichy- mleczko serum do ciała.


Nie, nie i jeszcze raz nie, ciągle w pudełkach są balsamy, mleczka itd.., a do tego jest to produkt miniaturka. Pachnie dość przyjemnie wiec na pewno go zużyje np. na wakacjach :)
Wartość-  9 zł.

3) Golden Rose- lakier do paznokci


Według mnie takie produkty nie powinny pojawiać sie w pudełku, ponieważ wiekszość osób robi paznokcie hybrydowe lub żelowe- w tym ja. Także produkt zdecydowanie nie dla mnie, chociaż kolor całkiem całkiem :)
Wartość- 6,90 zł

4) SheFoot- maska do stóp regenerująco-odprężająca


Nie jestem zadowolona z tego produktu, ponieważ można go znaleźć dosłownie w każdej drogerii, do tego ta saszetka, która wygląda jak próbka- niemniej jednak na pewno wypróbuje, może akurat mnie zaskoczy :)
Wartość- 3,90 zł

5) Calvin Klein próbka perfum-PREZENT.


6) Miniatura kremu L`Occitane


Kremik jest dość ciekawy ale bardzo malutki, mimo wszystko wykorzystam go, bo bardzo lubię te firmę :)
Jest to miniaturka- 8 ml.
Wartość to: 37 zł.



No cóż wypróbowałam i zapach nie dla mnie  :)

Dodatkowo była jeszcze próbka kremu do twarzy- Efektima.


Tak prezentuje się całość pudełeczka:



Podsumowując pudełko jest średnie, jeśli nie powiedzieć, że słabe- mam wykupiony pakiet, także na pewno pojawi się jeszcze parę pudełeczek. Produkty niby są fajne ale jednak czegoś brakuje niestety.
Jestem zawiedziona.


A co Wy o nim myślicie?

                                                                                     Buziaki,
                                                                                               Magda

Dzisiaj na blogu pojawi sie coś, co na pewno zainteresuje każdego miłośnika kotów, a mianowicie koci portfelik- klik :)


Na stronie możemy sobie wybrać wzór takiej portmonetki:


Ja wybrałam sobie rudego kotka ale tylko dlatego, że nie widziałam jego prawego oka- gdybym wiedziała, że bedzie ono tak przymrużone, na pewno wybrałabym inny motyw no ale cóż nie jest źle :)


Portfelik ten jest wykonany bardzo solidnie, z przodu ze śliskiego materiału z kocim motywem ( jest on zwyczajnie naszyty na pluszową cześć), odstają mu uszka, z tyłu cały jest pokryty typowym "pluszakiem" przez co wygląda troche dziecinnie.. :)


Odpinany jest u góry na suwak, a w środku wyszyty przepieknym materiałem w różyczki- to chyba jest najlepsze z całego tego portfelika i dzieki temu jestem z niego w miare zadowolona :)


Na pewno przyda sie on na drobne monety, lub na szybki wypad do sklepu, ponieważ jest on pojemny jak na swoją wielkość.
Modny, kolorowy drobiazg przydatny w podróży, zapinany na zamek błyskawiczny. Pomieści drobne pieniążki oraz inne drobiazgi takie jak pomadka, lusterko czy plastry.


Cena takiego portfelika to około 16,80 zł także ja na pewno nie wrócę do niego ale myślę, że jako prezent dla dziecka jest on czymś idealny- uczy odpowiedzialności za powierzone pieniądze :)
Na pewno bedę go używała na jakieś drobne rzeczy podczas podróży i nie zmarnuje się on u mnie.




Co o nim myślicie?

                                                                      Buziaki,
                                                                                Magda









Dzień Matki zbliża sie wielkimi krokami dlatego dzisiaj pokaże Wam ciekawe pomysły na prezent właśnie z okazji tego świeta :)

Do 50 zł













Do 100 zł













Który pomysł przypadł Wam najbardziej do gustu? :)

                                                                                  Buziaki,
                                                                                        Magda










 Dzisiaj przychodzę do Was z nowościami ze sklepu My Asia, na pewno czymś wartym uwagi jest nowość- również dla mnie Nabi Cream.

 Co to takiego?



NABI Cream (Naturally Brilliant) to seria kremów, która ma wydobyć naturalne rozświetlenie cerze i sprawić że skóra będzie wyglądać promieniście i zdrowo jak "motyl" (Naturalne, delikatne rozświetlenie na skórze w rozumieniu koreańczyków porównuje się do piekna motyla, dlatego seria ta jest asygnowana własnie tym owadem) "Beautifully, lightly, like a butterfly".


Holika Holika NABI CREAM SPF25PA++ (Vitality) 
Krem o działaniu rozświetlającym i rozjaśniający. Dodje cerze zdrowego blasku. Rewitalizuje skórę i uelastycznia ją.

Odcień kremu: jasno różowy
Rozświetla ujednolicając odcień cery 

Właściwości: 
nawilżające, przeciwzmarszczkowe, rozjaśniające, przeciwzmarszczkowe, lekko kryjące-ujednolicenie cery


Główne składniki

Certyfikowany olej z nasion ogórecznika (Ecocert certified) - Nadaje się dla każdego rodzaju cery, szczególnie zaś w leczeniu trądziku i atopii. Zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni skóry, ma działanie nawilżające, przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę. Wykazuje działanie regenerujące
Woda lawendowa - Doskonale odświeża i poprawia napięcie naskórka. Cera nabiera zdrowego połysku, staje się gładka i elastyczna
Ekstrakt z kasztanowca - Stosowany przy problemach z pękającymi naczynkami. Zwiększa odporność naczyń włosowatych na rozszerzanie się i pękanie, przywracając im elastyczność i poprawiając krążenie. Poprawia napięcie i zwężają pory wiotkiej, dojrzałej cery. Jest naturalnym filtrem słonecznym 
Olej z nasion wiesiołka - Ma zdolność kumulowania się w głębszych warstwach skóry, zapobiegając jej wysychaniu; łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry, opóźnia procesy  starzenia; wygładza drobne zmarszczki
Olej z nasion słonecznika - Jeden ze szczególnie korzystnych dla cery olejów, zawiera wysoki procent kwasu linolenowego. Nadaje się do każdego rodzaju skóry


Na początku byłam prawie pewna, że jest to zwykły krem BB, dopiero po wczytaniu sie w Internecie, dowiedziałam sie, że jest to primer ( baza pod makijaż- najlepiej pod krem BB).
Mimo to ma on bardzo specyficzny kolor- jest biały ale wpada pod róż dlatego też spróbowałam najpierw nałożyć na twarz sam Nabi Cream i zobaczyć jakie bedą tego efekty.
Rozjaśnił zdecydowanie moją twarz, stała sie bielsza i promienna- mimo to nie zakrywa on niedoskonałości i trzeba nałożyć na niego krem BB.

Spójrzcie na kolor:


Jeżeli już użyjemy go zgodnie z przeznaczeniem, jest świetny- przedłuża zdecydowanie trwałość makijażu, nie roluje sie podczas nakładania kremu BB, ładnie pachnie, rozjaśnia i wybiela cere.


Na początku tak jak widać na powyższym zdjeciu krem jest bardzo biały ale dosłownie po 2-3 minutach utlenia sie i dopasowuje do koloru skóry.
I wygląda to tak:


Jak można zauważyć dłoń jest teraz bardziej jasna oraz promienna- myśle, że krem spełnia swoje zadanie i jestem z niego bardzo zadowolona :)

Cena to : 66,45 zł i można zakupić go tutaj: Nabi Cream


Ciekawym produktem są również płatki pod oczy Holika Holika


Holika Holika Premium Placenta Intensive Eye Patch
Żelowa maseczka pod oczy z zawartością naturalnego roślinnego ekstraktu z łożyska. Znakomicie nawilża i regeneruje skórę.  

Zawartość łożyska stymuluje komórki do syntezy kolagenu i elastyny poprawiając jędrność i elastyczność skóry. Przeciwdziała procesom starzenia się hamując rozwój zmarszczek
Rewitalizuje i odżywia skórę sprawiając że wygląda ona zdrowo, młodo i bardziej promiennie

Ja jestem z nich zadowolona, nawilżyły moją skóre pod oczami i zminimalizowały zaczerwienienia.


Wypróbowałam również dwie maseczki w płachcie.

1) Po korzystaniu z sauny.


After sauna pore care mask sheet - Maseczka na bawełnianej płachcie, która zwęża pory po wizycie w saunie sprawiając, że cera wygląda atrakcyjnie

Ekstrakt z mięty, kasztanów, ogórka oraz limonki zmniejsza widoczność porów, wygładza skórę i odświeża


Mówiąc szczerze nie korzystałam z niej po wyjściu z sauny, ponieważ na nią nie chodze ale użyłam jej w wieczornej pielegnacji i jestem bardzo zadowolona.
Maseczka ma w sobie pełno emulsji, którą skóra wpija poprzez leżenie z nią około 10-15 minut.
Po ściągnieciu twarz jest odżywiona, a resztki emulsji wystarczy wsmarować lub wklepać dłońmi- dla mnie wielkim plusem jest to, że bardzo ładnie pachnie i efekt nawilżenie utrzymuje sie, aż do 24 godzin :)


2) Po podróży


After taking a trip mask sheet - Rozjaśniająca maseczka na bawełnianej płachcie, która ma za zadanie nawilżyć i zrewitalizować naszą skórę po wycieczce
Ekstrakt z pomidora, kiwi, pomarańczy oraz kokosu  rozjaśnia przebarwienia, odżywia i dodaje blasku zmęczonej cerze



Użyłam jej po długim spacerze, kiedy byłam już naprawde zmeczona i jestem szalenie zadowolona- nawilżyła moją suchą skóre, "dodała energii" skórze i pachniała bardzo egzotycznie, dzieki czemu czas spedzony na używaniu jej minął szybko i mogłam poczuć sie jak na wakacjach :)

Maseczki możecie zakupić tutaj za około 11 zł- klik  klik :)


Podsumowując jeszcze nigdy nie zawiodłam sie na nowościach azjatyckich :)


Znacie, któryś z tych produktów? :)


                                                                 Buziaki,
                                                                              Magda
















Dzisiaj zapraszam Was na recenzję nowości z Ogródka Kosmetycznego, w którym znajdziecie szeroki asortyment kosmetyków dla każdej cery i wieku.

1) Kwiatowa mgiełka do twarzy Lass Naturals- klik


Aromatyczna mgiełka-tonik do pielęgnacji twarzy. Odświeża i nawilża skórę. Zapewnia natychmiastowe orzeźwienie w ciepłe dni – w pracy, w domu, na spacerze lub na plaży. Niezbędny element wakacyjnej kosmetyczki.


Tonik pachnie bardzo ładnie, świeżo, kwiatowo, po przemyciu twarzy jest ona odświeżona, wygładzona oraz delikatna. Mgiełka jest bardzo wydajna używam ją od około 3 tygodni i mam jeszcze około połowy. Aplikuję ją na wacik i przemywam twarz rano i wieczorem.
Cena takiej mgiełki do 21 zł. Jak dla mnie nie jest to dużo ze względu na jej świetne właściwości.



2) Maseczka łopianowa do włosów Agafii- klik


Odżywcza maska do włosów wzbogacona olejem z łopianu. Polecana szczególnie do pielęgnacji włosów poddawanych częstym zabiegom chemicznym i termicznym, spuszonych i osłabionych.


Pojemnik z maską wydaje się mały, ale zawartość jest bardzo wydajna. I pięknie pachnie :-) Po umyciu włosów nakładam maskę, czepek i ręcznik i zmywam dopiero po ok 15-30 min. Wtedy moje włosy są bardzo miękkie, łatwo je rozczesać i ułożyć. Wydaje mi się, że są mocniejsze, ale że używam całego skomponowanego zestawu, ciężko ocenić działanie jednego produktu. Na pewno zapach zostaje na włosach na długo, poza tym skład jest ekstra. Drogeryjne kosmetyki tak na moje włosy nie działają, a ta maska nie dość że nie obciąża to mam wrażenie, że i pomaga.
Cena 20 zł


3) Szampon do włosów nadający połysk- klik


DO WŁOSÓW SUCHYCH I MATOWYCH. Szampon pielęgnuje włosy i nadaje im jedwabistą gładkość. Bio-olej arganowy i bio-oliwa z oliwek przywracają włosom naturalny blask. Naturalne substancje myjące działają zmiękczająco i ułatwiają rozczesywanie.



Szampon ten kupiłam ze względu na to, ze poszukiwałam delikatnego szamponu przeznaczonego do codziennej pielęgnacji. Jestem włosomaniaczką od paru miesięcy i ten kosmetyk jest wprost idealny dla mnie.

Zalety:
- delikatny
- nadaje włosom połysk
- włosy sie nie koltunia
- ładnie się układają 
- włosy są po nim miękkie
- piękny zapach

Wady:
Nie dostrzegłam oprócz tego ze trzeba go sporo nałożyć, ale dla mnie to nie problem :)

Cena około 20 zł.



4) Naturalny tonik do twarzy Orientana- klik


Tonik delikatnie odświeża, łagodzi i koi podrażnienia, odżywia i nawilża skórę. Doskonale uzupełnia codzienną pielęgnację skóry suchej, dojrzałej i normalnej. Dzięki atomizerowi świetnie sprawdza się jako odświeżająca skórę mgiełka, może być stosowany do pielęgnacji skóry twarzy, szyi i dekoltu. Bogata w naturalne składniki formuła toniku zapewnia suchej skórze wyjątkowo skuteczną pielęgnację. 


Tonik normalizuje skórę, ale nie wysusza jej i nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Bardzo go za to polubiłam. Pokonał mnie w nim jednak jego zapach, mój ulubiony zapach róży, dzięki któremu go wybrałam. Utrzymuje się on na skórze jakiś czas po aplikacji, szczególnie jeśli odświeżam twarz w ciągu dnia i nie nakładam już kremu. Lubię ten zapach, ale jest tak intensywny, że w niektóre dni po prostu nie mogę go znieść. 

Cena około 26 zł



Zapraszam Was serdecznie na zakupy do Ogródka Kosmetycznego- ja jestem bardzo zadowolona :)


Znacie któryś z tych kosmetyków?

                                                                               Buziaki,
                                                                                       Magda












Dzisiaj przychodzę do Was za zapachami Yankee Candle, które dostałam od Agro Centrum.


1) Pink Dragon Fruit

Pink Dragon Fruit, czyli smoczy owoc, zwany też Pitają.

Kolorowy, intrygujący i słodki jak Smoczy owoc. Daj się ponieść tropikalnej nucie, która ułatwi relaks i pozytywnie wpłynie na wszystkie zmysły. Nie tęsknij już dłużej do lata i urlopu, urzeczywistnij go już teraz we własnym domu!


Nie wiem jak pachnie ani jak smakuje smoczy owoc, ale jeśli tak jak ten wosk, to chcę go zjeść! :) Zapach jest słodki, ale jednocześnie owocowy. Absolutnie nie jest duszący, mimo, że intensywny. Kojarzy mi się z wakacjami, z odpoczynkiem.  



Zapach słodko-owocowy bardzo mi pasuje:) Niewielki kawałek  wystarcza na kilka godzin aromatycznego palenia a po zgaszeniu pokój nadal pachnie.
Serdecznie polecam Wam wypróbowanie tych wosków, bo jest to tańsza alternatywa świec. Pachną podobną tak samo intensywnie tylko palą się krócej, ale są dużo tansze niż świece. No i możemy wypróbować kilka zapachów :)


2) Gingerbread Maple



Cudnie ciepły, otulający aromat ciasta piernikowego z odrobiną goździków i szczyptą przypraw korzennych, polanego syropem klonowym. Słodkość wymieszana z pikanterią. 

Gingerbread maple to zapach specyficzny i nie każdemu się spodoba. Zapach jest bardzo słodki i bardziej korzenny niż piernikowy. Nie wiem czy kojarzycie takie chrupkie ciastka korzenne?  To właśnie tak pachnie ten wosk. Jest ładny, ale na krótką metę. Nie da się go palić na okrągło.
Chyba, że ktoś takie słodkie zapachy lubi, wtedy na pewno mu się ten spodoba.


Wydaje mi się że fajny klimacik zapach wosku nada w grudniu, kiedy będziemy pomału odczuwać atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. 
Śmiało polecam go osobom które lubią wyraziste zapachy :) 


Mieliście któryś z tych zapachów? :)

                                                                          Buziaki,
                                                                                      Magda